Co lubimy gotować

Przepisy kulinarne

NASZE UKOCHANE PRZEPISY RODZINNE - RADOŚĆ Z GOTOWANIA!

Uwielbiamy wspólnie przygotowywać potrawy i jeść je z przyjaciółmi. Dzielenie się smakami to jedna z naszych pasji. Przynosimy do domu kulinarne olśnienia i pomysły, które zostają z nami na co dzień albo od święta. Przez lata ulegają modyfikacjom wynikającym ze smakowych pragnień i potrzeb członków rodziny i stają się częścią naszego życia. Tutaj tworzymy dla Was kolekcję naszych ulubionych potraw i zapraszamy Was do gotowania. Są takie, które przygotujecie szybko i takie które potrzebują więcej czasu.

Podzieliliśmy przepisy na następujące rozdziały:
1. BULIONY BABCI JASI - jak je wykorzystać
2. BURGERY
3. PRZEPISY OD MAMY
4. PIĄTA ĆWIARTKA

Odnajdujcie radość w karmieniu tych, których kochacie!

PRZEPISY

1. BULIONY BABCI JASI - Z CZYM TO SIĘ JE, czyli UŁATW SOBIE ŻYCIE!

Buliony Babci Jasi to w pełni naturalne, esencjonalne buliony mięsne, powstające w wyniku gotowania mięsa cielęcego, wołowego, kaczego i gęsiego. To aromatyczne wywary mięsne. Doskonałe jako składnik lub baza dla wszelkiego typu zup, sosów i gulaszy oraz do podlewania pieczeni. Bardzo przyspieszają przygotowanie obiadu! Polecamy je również mamom, przygotowującym posiłki dla dzieci. Wystarczy dodać do wywaru warzywa, ugotować je do miękkości i zmiksować. Zupa dla dziecka gotowa! Buliony Babci Jasi zabieramy ze sobą na każde wakacje. Ułatwiamy sobie życie, co i Wam polecamy!
Poniżej przepisy z wykorzystaniem bulionów Babci Jasi.

BOEUF BOURGUIGNON - przepis na pyszne danie gulaszowe na bulionie od Babci Jasi

Mamy dla Was wyśmienity pomysł na świąteczny obiad! Możecie przygotować go dzień wcześniej i tylko odgrzać, jak goście zasiądą do stołu. Będzie nawet pełniejszy w smaku!
Potrzebujecie 1,5 kg tłustszej wołowiny pokrojonej na 4-5 centymetrowe kawałki (karczek lub łopatka), około 150 g boczku wędzonego np. od Dreszlera, 10-ciu szalotek, garści pieczarek, 2 marchewek, pora, cebuli, 1-2 ząbków czosnku. Mięso podsmażamy na wytopionym boczku i odkładamy do żaroodpornego naczynia. Na oliwie podsmażamy resztę składników, które dokładamy potem do mięsa.
Około 0,5 litra bulionu kaczego lub gęsiego Babci Jasi, około pół litra czerwonego wina oraz 1-2 łyżki koncentratu pomidorowego gotujemy krótko z liściem laurowym, kilkoma gałązkami tymianku i natki pietruszki.
Zalewamy tym wywarem mięso i warzywa w naczyniu żaroodpornym, tak, żeby cała zawartość była zakryta płynem i zagotowujemy. A potem do piekarnika na 2-3 godziny na 150 st. W połowie pieczenia solimy i pieprzymy.
Na koniec robimy zasmażkę z mąki pszennej i masła, którą dodajemy do upieczonego mięsa, jeszcze chwilę gotujemy mieszając, żeby zgęstniała i volia! Pycha!

UKOCHANA MEKSYKAŃSKA - zupa na chłodne dni na bulionie od Babci Jasi

Tutaj będzie krótko, bo przygotowanie tej zupy jest szybkie i proste. Do miski wrzucamy: pokruszony na większe kawałki biały ser od Marcinowskich, pokrojone na kawałki awokado, drobno posiekaną cebulkę, łyżkę śmietany, niedużo drobno posiekanej papryczki chilli, posiekaną kolendrę, solimy do smaku.
Wszystkie składniki zupy przygotowujemy w ilości, jakie preferujecie - u nas każdy inaczej - a to więcej sera, a to więcej awokado itd. Zawartość miski zalewamy wrzącym bulionem kaczym, gęsim lub wołowym Babci Jasi i podajemy z nachosami. Bezpośrednio przed jedzeniem wrzucamy do zupy porcję pokruszonych nachosów i jemy! Oj, jak jemy...

2. BURGERY - wariacje na temat grillowania

Domyślacie się pewnie, że wykorzystujemy cały sezon grillowy na cieszenie się naszymi firmowymi mięsami gotowymi do przyrządzenia na grillu. Dużo więc grillujemy, co pobudza kreatywność, ponieważ chcemy mieć wciąż nowe dania. Ale są oczywiście takie, do których wracamy, bo uwielbiamy ten smak. Poniżej piszemy właśnie o tym. Zobaczcie i spróbujcie!

BURGER Z ANANASEM

To proste i pyszne. Przygotowujemy całą rodziną. Najpierw drobno krojone świeże warzywa i zioła: papryka, pomidory, ogórek, cebula, kolendra. Robimy salsę, przyprawiając sokiem z limonki, solą, pieprzem i papryczką chilli. Potem grillujemy plastry dojrzałego ananasa. Jak przyrumienią się z jednej strony, wrzucamy na ruszt burgery wołowe albo burgery drobiowe. Grillujemy po 2,5 minuty z każdej strony na mocno rozgrzanym grillu. W międzyczasie na chwilę wkładamy przekrojone na pół i posmarowane masłem bułki burgerowe z Aromatu. Na jednej bułce kładziemy ser cheddar, żeby się roztopił.
Burgery wołowe czy jagnięco-wołowe przygotowujemy tak: smarujemy bułkę bez sera sosem mango Stokesa zmiksowanym ze świeżym mango. Kładziemy porcję salsy, grillowanego burgera, plaster grillowanego ananasa, zamykamy drugą połową bułki, tą z serem. Voila! Boskie!

3. PRZEPISY OD MAMY

Też tak macie, że jak wracacie z wakacji robicie listę domoych obiadów, na które macie taką ochotę, że po prostu MUSICIE je zjeść? U nas duża część tych dań to kuchnia rodzinna. Dania, które robiły nasze mamy i babki. Tutaj podzielimy się z Wami właśnie takimi smakami dzieciństwa.

ZRAZY WOŁOWE

Pokrojone i rozbite zrazy wołowe możecie zamówić u nas, przygotowane przez rzeźnika TUTAJ. Możecie też zamówić zrazy z innego elementu wołowiny np. polędwicy albo rostbefu i napisać w komentarzu do zamówienia, że życzycie sobie mięso pocięte i ubite na zrazy, przygotujemy je dla Was według życzenia.

W taki właśnie surowy kotlet zrazowy zawijamy: ćwiartkę jajka na twardo, jedną ósmą świeżej cebuli, pasek boczku - my polecamy boczek od Dreszlera i ćwiartkę ogórka kiszonego lub konserwowego, jak wolicie. Zawinięte zrazy obtoczcie w mące krupczatce i przebijcie wykałaczką, żeby się nie rozwinęły podczas duszenia albo smażenia. My wolimy zrazy najpierw podsmażone, a potem duszone. Ale jeżeli nie możecie jeść potraw smażonych, można je po prostu tylko udusić, zalewając wodą w garnku do poziomu mięsa. Do wody należy wcześniej dodać listek laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz, odrobinę cukru lub miodu. Teraz tylko gotować do miękkości. My uwielbiamy je z kopytkami albo kluskami śląskimi. Pędzimy do nich z jesiennych wakacji. Spróbujcie!

4. PIATA ĆWIARTKA

POLIKI WOŁOWE
Poliki wołowe to jeden z elementów wołowiny należący do piątej ćwiartki. Bardzo esencjonalny smak i fantastyczna konsystencja mięsa po długim duszeniu warta jest zachodu. My je uwielbiamy.

Każdy policzek oczyszczamy z błon i dzielimy na około 6-8 plastrów. Najpierw obsmażamy kawałki na maśle klarowanym na dobrze rozgrzanej patelni, żeby zamknąć w nich smak i przekładamy do garnka w którym będziemy gotować. Na patelnię wrzucamy cebulę, podsmażamy i zalewamy winem. Kiedy się zagotuje, przekładamy zawartość patelni do garnka. Mięso zalewamy bulionem wołowym od Babci Jasi i dodajemy liść laurowy oraz ziele angielskie. Gotujemy na małym ogniu około 2 godziny. Podsmażamy na patelni na maśle klarowanym marchewkę pokrojoną w plasterki i dokładamy do garnka. Dodajemy także przyprawy: słodką paprykę, świeży lub suszony tymianek, sól i pieprz. Gotujemy jeszcze godzinę, albo do zupełnej miękkości mięsa. Podajemy w misce na puree ziemniaczanym z cebulkami w occie balsamicznym i jest PYCHA!